23 dni do wyjazdu na weekend - 75 kg.
36 dni do urodzin mojego M :* - 70 kg.
54 dni do Walentynek - 65 kg.
61 dni do rozpoczęcia uczelni 60 kg.
U mnie już po wszystkim. Wreszcie mam trochę czasu żeby coś napisać i odpocząć.
Pierogi zrobione !! Oczywiście z kapustą i grzybami. Makówki zrobione !! Jutro jeszcze zamierzam upiec piernika na szybko żeby było coś na słodko w domu bo tak naprawdę to nie ma żadnego ciasta :/ Kolacja zjedzona, prezenty dane, sama też co nieco dostałam :p
A więc po raz pierwszy od kiedy mam bloga postanowiłam, że udokumentuję coś zdjęciami i pokażę Wam co dostałam :)
Od mojego taty i brata dostałam zestaw kosmetyków. Bardzo fajny, podoba mi się szczególnie ta "tacka" którą zamierzam jakoś fajnie wykorzystać. Tata śmiał się, że mój M :* będzie mi na niej przynosił śniadanie do łóżka : D Naprawdę jest bardzo pomysłowa i chyba najbardziej mi się z całej zawartości podoba.
W zestaw kosmetyków wchodzi:
żel pod prysznic 200 ml.
balsam do ciała 180 ml.
mydło 40 g.
sól do kąpieli 250 g.
masująca kostka do kąpieli 100 g.
szczotka i pumeks
biały niewielki ręczniczek
myjka do kąpieli
drewniana tacka w której wszystko się znajduje
Bardzo podoba mi się ten zestaw i jestem z niego zadowolona. W dodatku jest w moim ulubionym kolorze. Już przy dzisiejszej kąpieli użyję z niego co nie co :))
Kolejnym prezentem który dostałam był upominek od mojego M :*
Jest to:
naturalna gąbka morska
szczotka do włosów z dzika Olivia Garden Supreme Combo.
Byłam trochę sceptycznie do niej nastawiona bo wolałam z drewnianą rączką ale poczytałam trochę o niej i jestem dobrej myśli. Za jakiś czas napisze jak się sprawuje :)
Dodatkowo mój M :* kupił mi coś o co poprosiłam go wprost:
Od jakiegoś już czasu chciałam piłkę do ćwiczeń. Już kilka dni temu udało mi się wyprosić mojego M :* abym mogła na niej poćwiczyć :p szczególnie wygodnie mi się na niej siedzi, chyba przez jakiś czas będę wolała piłkę nie krzesło :p
Piłka jest kupiona na allegro, można powiedzieć pierwsza lepsza z brzegu, nie za droga. Chciałam taką żeby w ogóle spróbować jak się na niej ćwiczy i czy w ogóle będę jej używać !! Mam jednak nadzieję, że będzie mi służyć długo. Oczywiście jest w moim ulubionym kolorze. Jak na razie sprawdza się bardzo dobrze, nie mam do niej zastrzeżeń. A w tle widać kilka innych moich sprzętów: skakanka, motylek i rowerek, oraz różowa mata.
Jestem bardzo zadowolona z prezentów :) w tym roku na pewno je wykorzystam i będę z nich korzystać. Prezent dla mojego M :* też mi się udał :) Bardzo mu się podoba, właśnie taki chciał. A prezent nr. II to już w ogóle !! Zabawiłam się z nim w "ciepło - zimno " jak tylko znalazł to bardzo się ucieszył :D Ciesze się, że w tym roku udało mi się sprawić mu radość :)
Jeśli chodzi o moje wyzwanie .. to chyba się poddaję .. nie da się nie jeść słodyczy w Święta !! Już dzisiaj gdy poszłam do taty to ten na "dzień dobry" poczęstował mnie sernikiem .. odmawiałam, odmawiałam .. a on wpychał na siłę aż uległam i zjadłam .. i to 2 kawałki !!
Jutro idę do niego na obiad, ale ciasta już nie zjem o nieee nie ma mowy !! W weekend czeka mnie jeszcze wizyta u babci - i to mnie też przeraża. Ale może skupię się na tych wszystkich sałatkach i jakoś słodkości podrzucę mojemu M :*
Jak to jest, że w domu mnie nie ciągnie a u kogoś tak trudno odmówić .. :/
Mam nadzieję, że u Was również Święta udane !! Cieszycie się z prezentów i solidnie wypoczniecie przez ten dłuuuugi weekend :D